Truskawkowe chmurki to nasze krajowe, słodkie truskawki pod słodka chmurka czyli : koglem-moglem. Przepis jest banalnie prosty i szybki. A późniejsze zajadanie się tymi słodkościami sprawia, że czas się zatrzymuje, a człowiek o niczym nie myśli ;)
Przepis:
- na 100 g truskawek 2 żółtka
- cukier
- opcjonalnie jak ktoś ma to cukier waniliowy
Ja na ogół robię wszystko na oko, bo jak są truskawki to podjadam je z michy i nigdy nie jest proporcjonalnie.
Nastawiamy piekarnik na 180 stopni, opcja góra-dół.
Wiadomo, że najpierw płuczemy truskawki a dopiero potem wycinamy szypułki. Dlaczego? Bo odwrotna kolejność spowoduje, że truskawka nasiąknie wodą i utracimy jej słodycz.
Kroimy je na kawałki i dodajemy cukru waniliowego. W czasie, w którym truskawka odda naturalny sok i wymiesza się z cukrem waniliowym ucieramy kogel-mogel.
Kogel też robię na oko, na dwa żółtka wsypuje ok 3 łyżek cukru, następnie ucieram na gładką masę.
Do kokilek ( albo bulionówek, albo co wytrzyma w piekarniku wysoka temperaturę) wrzucam truskawki i zalewam każdą z kokilek koglem-moglem. Posypuje jeszcze raz cukrem waniliowym i wrzucam do piekarnika na ok. 15 minut.
A efekt? przepyszny!
A co z białkami? BEZY!!
W czasie w którym będą piekły się chmurki wystarczy ubić białka z cukrem ( zasada 2 białek do 125 g cukru), szczypta soli i odrobina soku z cytryny. Najpierw białko ubić ze szczyptą soli i sokiem z cytryny (mikserem najlepiej), następnie dodawać stopniowo cukier i ubijać na najwyższych obrotach do momentu w którym odwracając michę do góry dnem, zawartość nie spadnie nam na twarz ;P
Na blachę położyć papier do pieczenia, nałożyć łyżką bezy w dużych odstępach (bo rosną). Piekarnik na 140 stopni i pieczemy/suszymy przez 30-40 minut. Te bezy są cudne, bo smakują jak krówki, a ciągną się jak mordoklejki ;P
Smacznego ;)