Moda powróciła...Teraz bardzo modne są czaszki. Pamiętam jak 6 lat temu ( to chyba były czasy gimnazjum) co druga osoba była emo albo miała paski w czaszki, torebki, chusty bluzy i wgl strach pomyśleć co jeszcze. Ja też takie miałam, ale ja dzięki rodzicom miałam te zagraniczne:)
W sklepach można dostać dużo takich bransoletek z czaszkami, ale DIY as lepsze, bo oprócz tego, że wyglądają cudnie to jeszcze jest satysfakcja i pewność, że nikt takiej nie ma, bo pomysł jest twórcy:)
Przedstawię Wam jak zrobić taka bransoletkę style MAKRAMA. Brzmi tajemniczo, ale każdy kto robił breloczki z filofunu czyli breloczek pleciony z żyłek, to będzie wiedział o co kaman :)))
Chodzi mi o coś takiego:
Ja zrobiłam coś innego:)
Co będzie nam potrzebne:
- 3 koraliki czaszki
- sznurek o długości 2 metrów (faktycznie zużyłam ok.1,2m)
- dwie złote końcówki o średnicy 3mm
- łańcuszek długości 15 oczek
- dwa kółeczka o średnicy 5mm
- zapięcie karabińczyk
Zaczynamy od zrobienia 3 sznurków o długości ok. 0,5 m każdy. Związujemy górę na supeł.
Następnie przyklejamy taśmą do blatu aby wygodniej było pleść.
Są dwa sposoby plecenia makramy: Ja polecam ten drugi, tym własnie plotłam.
Następnie, po upleceniu fragmentu nawlekam pierwszy koralik.
Plotę dalej i nakłuwam kolejny koralik i tak aż do 3 koralika.
Po zapleceniu wybranej przez nas długości, końce związuje na supełki i podpalam.
Po podpaleniu do każdej z końcówek dodaje 3 krople "Kropelki", dodatkowo po kropelce na koniec bransoletki.
Dociskam.
Po 5 minutach sklej wysechł i końcówka się trzyma.
Do końcówek dopinam kółko i do jednego kółka karabińczyk.
Do końca bez karabińczyka dodaje łańcuszek.
Efekt jest taki :)
Z innym bransoletkami DIY prezentuje się jeszcze lepiej:)
Miłego tygodnia i owocnej pracy:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz